
POKOCHANIE SIEBIE I POKOCHANIE INNYCH, WYBACZENIE SOBIE I INNYM – CZYLI JAK BYĆ W STRUMIENIU ENERGII JEDYNEJ
Stany pokochania siebie i pokochania innych oraz stany wybaczenia sobie i wybaczenia innym są nieodzowne aby wejść w strumień energii jedynej, czyli w połączenie z innymi ludźmi. Bez "przerobienia" i ugruntowania w sobie tych stanów, niestety na trwałe nie wejdziemy w strumień. Owszem będziemy w nim, jednak nie będąc w nas ugruntowanym będziemy z niego "wypadać". Wyrzuca nas ze strumienia wszystko co jest negatywne: niewłaściwe myśli, emocje, niewłaściwe reakcje na sytuacje, otoczenie, ludzi, itd. Warto przy tym sprawdzać na przykład ile czasu w ciągu dnia byłam / byłem w strumieniu, żeby sprawdzić kierunek własnego wzrastana. Nadmieniam również, iż niebagatelną rolę ma wcześniej omawiany stan równowagi energetycznej – wszystko tu się zazębia: nie ma równowagi – nie ma utrzymania stanów pokochania i wybaczenia (i odwrotnie, nie ma przerobionych i ugruntowanych stanów pokochania i wybaczenia bo nie ma równowagi energetycznej) gdyż w wyniku braku równowagi sytuacje, ludzie, czyli ten świat - będą nas z tych stanów wytrącać. A wytrącają nas z tych stanów myśli, umysł, emocje i potrzeby – czyli nasze reakcje na sytuacje i ludzi je tworzące.
Warto więc sobie sprawdzać:
Cóż więc zrobić, aby ludzie i sytuacje nie przeszkadzały nam? Po prostu, albo aż - pokochać i wybaczyć, czyli być na stałe w strumieniu Energii Jedynej.
Strumień energetyczny czy też Strumień Energii Jedynej - to nasze połączenie z innymi ludźmi, to jedność z nimi oraz z samym sobą. Na skali poziomów duchowych jest on od poziomu 6 do 8-9, powyżej 9 jest to kanał duchowy, czyli umowna siła, która buzuje pomiędzy cząsteczkami i to będąc na tym poziomie uzyskuje się wsparcie świata duchowego przy wszystkich ruchach życiowych.
Tak więc aby wejść, być i się utrzymywać powyżej poziomu 6 należy mieć stany pokochania i wybaczenia ugruntowane, a to znaczy, że mamy również opanowane i uładzone: ciało fizyczne, myśli, emocje, umysł i psychikę z jej potrzebami – czyli 4 podstawowe poziomy energetyczne.
W strumieniu EJ walczymy o jedność. Im bardziej jesteśmy ze strumieniem zharmonizowani tym lepiej możemy działać w PWW (Prawie Wolnego Wyboru). Trzeba zauważyć, iż jedność ludzie mogą osiągać po sercu w PWW (poprzez miłość, radość, itp.) lub po nienawiści w PTP (poprzez nienawiść, podporządkowanie, itp.).
W strumieniu EJ:
W strumieniu EJ nie żyję przeszłością. Niektórzy zastanowią się, to jak to, mam wymazać z pamięci wszystko i wszystkich co dotychczas doświadczyłem? Otóż, nie – znaczy to, że nie żegnam się z ludźmi i sytuacjami, tylko żegnam się ze sposobem patrzenia na nich. Te obiekty wciągamy do przyszłości i nadajemy nową wartość, czyli przyjmujemy nową postawę wobec tego co mnie spotkało – bo ja jestem inna, nowa.
Co to znaczy pokochać siebie, pokochać innych, wybaczyć …?
Pokochanie, wybaczenie - to stany który odczujemy na przykład w modlitwie poprzez sceny, w które Góra nas wstawi. Każdy tak naprawdę pojmie je inaczej choć w sumie każdy będzie wiedział, że to o to właśnie chodzi.
Pokochanie siebie można ująć jako stan pełnej akceptacji siebie, zrozumienia tego kim się jest, swojej istoty, tego, że jest się ukochanym dzieckiem Boga, który nas stworzył jako wyraz swojej najwyższej miłości, to również zrozumienie swojego pochodzenia, czyli skąd się tu przyszło i w jakim celu.
Pokochanie innych to stan w którym odczujemy akceptację dla innych, że inni mają takie samo prawo jak my do bycia tu na ziemi, do doświadczania, że jeśli popełniają błędy to robią to gdyż nie mają obudzonej świadomości, a będąc nieświadomymi krzywdzą innych ale również i siebie. Oni również są dziećmi Boga i wyrazem jego najwyższej miłości.
Są to stany, dzięki którym nie wchodzimy w negatywne relacje z ludźmi. Daje nam to wolność, przestajemy być wreszcie ograniczani. Dzięki odczuciu i przerobieniu tych stanów zaczynamy panować nad własnym życiem.
Stany pokochania innych i wybaczenia innym nie zmienią danego człowieka – jednak zmieniają mnie i mój stosunek do nich.
Stany pokochania siebie i wybaczenia sobie zmieniają mnie, moją postawę względem mnie samego i mój stosunek do siebie.
Stany te należy w sobie na nowo odkryć, a mamy je i tak już w sobie zapisane, a odkrywamy je w modlitwie, kiedy Góra na nowo nam je ukazuje – poprzez sceny.
Ćwiczenie- sprawdzić:
Jeśli mówimy o stanach od pokochania do wybaczenia - to wiedzmy, że wpierwej tu staczamy bój o siebie, aby nie mieć problemów z ludźmi - wówczas oni nie wywołują w nas już żadnych emocji, negatywnych stanów.
Stany pokochania i wybaczenia są dla mnie nie dla innych, pamiętajmy, że innych wcale nie obchodzi to czy ja go kocham albo wybaczyłam, czy nie. One nie obejmują drugiego człowieka, choć jego dotyczą – te stany są dla nas, by budować swoją własną moc.
Jeśli nie pokocham najpierw siebie nie będę w stanie pokochać drugiego człowieka.
Wybaczenie
Wybaczenie sobie – to jest wejście w stan, w którym rozumiemy, że uczyniłam zło i dzięki temu, bo sobie wybaczyłam nie obciążam siebie przypominaniem o tym co zrobiłam – bo to nasila we mnie potrzebę czynienia tych złych uczynków.
Analogicznie:
Wybaczenie innym – to jest wejście w stan, w którym rozumiemy, że ten drugi uczynił zło i dzięki temu, bo mu wybaczyliśmy nie obciążamy go przypominaniem o tym co zrobił – bo to nasila w nim potrzebę czynienia tych złych uczynków. Tym samym również nie obciążamy siebie negatywnymi stanami, które tamtej sytuacji towarzyszyły.
Jeśli nie mam przepracowanych w sobie tych stanów (pokochania, wybaczenia), wówczas znaczy to, że:
Zaburzenia i niewłaściwe stany energetyczne co w nas powodują:
Ćwiczenie: Sprawdzić na skali 2 przez jaki proces ciemnej przemiany to zaszło.
Co nam pomoże w osiągnięciu, przerobieniu i ugruntowaniu stanów (nie tylko stanów pokochania i wybaczenia)?
Jeśli coś już w nas weszło to wyczyścić się i zablokować energie, które dopływają do nas,
Może to wyglądać tak, że rozmawiamy sami ze sobą w lustrze - z umysłem: by przestał przeszkadzać, by wspierał, a wówczas będzie miał czas by zająć się sobą i realizować to do czego został stworzony. Rozmowa z umysłem to medytacja.
Praca nad sobą, nad własną doskonałością i człowieczeństwem powoduje to, że my się zmieniamy, zmieniamy swoją postawę, podejście do świata i ludzi - również siebie, jednak dzięki temu, że się zmieniamy to zmieniamy też innych ale to nie zawsze im pasuje, gdyż są w nich przyzwyczajenia z których oni nie chcą zrezygnować oraz brak chęci do zmian w sobie. Niemniej każdy dokonuje wyboru sam, a z tych właśnie dokonanych wyborów i stosowanej praktyki na co dzień sami będziemy zdawali egzamin po śmierci ciała fizycznego - tam po drugiej stronie. I żeby nie było pytania po niewczasie, że mogłam, mogłem zrobić, ale nie zrobiłam, nie zrobiłem, bo… Ale wtedy może być już za późno i możemy nie dostać drugiej takiej szansy…
Opracowanie: Katarzyna Glińska
Artykuły » Nauka, Materiały do słuchaniaPiątek 5 lipca 2019