Gość

Zbigniew Jan Popko

Zbyszek o sobie

Zbigniew Jan PopkoNiektórym ludziom natura sama otwiera drzwi prowadzące w wyższe światy, inni muszą na tę chwilę ciężko pracować, nierzadko całe życie, ale dla większości są to stany całkowicie obce i częstokroć... niepojęte.

Ja, na swoje nieszczęście, należę do tej niefortunnej pierwszej grupy i wbrew opinii większości poszukiwaczy wcale się z tego nie cieszę.

Swoista dwoistość natury, przeczucie wiecznego i nieuchronnego, wyalienowanie i śmieszność, ustawiczna walka z emocjami i zrujnowany układ nerwowy -- oto ciężary, jakie gięły mi kark przez lata. Traktowany trochę jako dziwoląg, trochę jako człowiek mówiący od rzeczy, przyzwyczaiłem się ostatecznie do odmienności, jaka męczyła całe moje życie od najmłodszych lat.

Wyrastając w małomiasteczkowym środowisku, siłą rzeczy wyrastałem pod murem ignorancji. Chcąc uchodzić za normalnego, godziłem się na ustępstwa, które dzisiaj mogę jednoznacznie nazwać obroną. Wszyscy wiemy, jak traktuje się człowieka, który robi rzeczy inne niż pozostali, który mówi językiem wyobraźni i widzi rzeczy niedostępne oku współbraci. Czy urodziłem się z takimi zdolnościami, czy rozwinął je we mnie przypadek -- było to dla mnie bez znaczenia. Czułem się inny, byłem też tak odbierany i z tego powodu, jako dziecko, wiele wycierpiałem.

Więcej informacji o mnie na mojej stronie internetowej www.popko.pl

strzałka do góry
Ładuję stronę ...